wtorek, 31 marca 2015

Lodowy atak

Witajcie.
Dzisiaj z innej beczki, ale też o przyrodzie ;) Wczoraj u mnie (Łódź) nastąpił prawdziwy lodowy atak. Ogień (a raczej lód) poszedł w nieba, atakując i bombardując ziemię i mój parapet. No i po części mnie. Atak z premedytacją? Moim zdaniem tak. Albo zemsta za ostatnie ciepłe, słoneczne dni. No nic, ale chmury pokazały, co potrafią, na dodatek były pioruny. Takiej pogody w tym roku jeszcze chyba nie było. To się nazywa atak zimy na wiosnę. Potem na chwilę zrobiło się naprawdę biało, serio...
Moj biedny parapet...

A tu takie promienie słońca w kopelkach na szybie, które pozostały po ulewie:

No a dzisiaj strasznie sypało śniegiem, naprawdę, prawdziwa śnieżyca! Całe szczęście temperatura była na plusie i to co spadło, od razu się rozpuściło. Wiosno, gdzie jesteś?!

Pozdrawiam, wilga02
P.S. Okazało się, że widziałam myszołowa włochatego! Był z lutego, ale co tam, ważne, że był i to w miejscu, gdzie się go kompletnie nie spodziewałam (u mnie na wsi) ;) I dziękuję wszystkim za pomoc w oznaczeniu, bo nie byłam pewna.

sobota, 28 marca 2015

Proszę o pomoc

Witajcie!
Pamiętacie to zdjęcie z postu "Wypad do lasu"?

Niestety do końca nie wiem, co to może być. Stawiam na myszołowa włochatego: zgadza się biały ogon (bardzo wyraźnie było go widać podczas lodu) oraz ubarwienie na skrzydle, trochę jak u młodego ptaka tego gatunku (m.in. jasna plama). Nie jestem jednak pewna i prosiłabym o potwierdzenie. Może ktoś coś jeszcze dojrzy (a wątpię, bo to zdjęcie chyba gorsze być już nie może, nic na nim nie widać...). W sumie to byłoby moje pierwsze stwierdzenie kosmacza, a na drapolach się za bardzo nie znam. W grę chodzi ewentualnie też myszołów zwyczajny - raczej jakiś jasny. Myślałam też nad błotniakiem stawowym (samcem), ale ubarwienie na skrzydłach kompletnie nie pasuje. Z góry dzięki, jakby ktoś odpowiedział. Zdjęcie z lutego.

Pozdrawiam, wilga02

środa, 25 marca 2015

Park

Dziś była naprawdę piękna pogoda, więc znalazłam trochę czasu i wybrałam się do parku.

Kiedy tylko weszłam do parku (a nie byłam tam dość dawno, niestety, przez złą pogodę i naukę), pierwszym ptakiem, którego zobaczyłam, był kos. Na trawie latały szpaki, kawki, gołębie miejskie i wrony siwe. Zrobiłam im parę zdjęć i udałam się nad jeziorko, gdzie jak zwykle były kaczki krzyżówki, śmieszki i jeden łabędź niemy.Ten koleżka nie pozwalał sobie jednak robić zdjęć, chował się przy brzegu w trzcinach.

Udało mi się też zobaczyć pełzacza ogrodowego. Na niego liczyłam :) Zrobiłam mu też parę fotek, jednak nie wyszły. Nie wiem czemu, ale zdjęcia pełzaczów nigdy mi nie wychodzą.

Dopiero niemal na drugim końcu jeziora pływały czernice. Wspaniale, były dwie samice i jakieś cztery samce. Może w tym roku uda im się założyć rodzinę? Bo jakoś chyba są tu co roku, ale nigdy nie widziałam żadnych młodych. Szkoda.

Prócz tego oczywiście dzięcioł duży. Zdjęć nie mam, bo chował się i nie udało się ich zrobić. Było też mnóstwo kowalikówkwiczołów, sójek i bogatek. Wszystko śpiewało, piszczało i darło się na całego. Prawdziwa wiosna!

Szukałam dzięcioła czarnego - bez skutku. Za to widziałam w sumie chyba coś znacznie lepszego.
W ogóle się ich nie spodziewałam. Na początku usłyszałam donośne wołanie, charakterystyczne dla dzięciołów. Byłam jednak pewna, że to nie duże. Ruszyłam więc na poszukiwania. W pewnej chwili wyszłam zza zakrętu i spojrzałam w lewo - zaledwie parę metrów ode mnie, na gałęzi, siedziała samica dzięcioła zielonego! W ogóle się nie bała, kiedy ja starałam się zachowywać jak najciszej i szybko robiłam jej zdjęcia. Uciekła jednak, a ja próbowałam ją śledzić. W końcu skończyło się na tym, że widziałam ganiające się, podlatujące i rozkładające skrzydła trzy dzięcioły zielone naraz. Jeden samiec i dwie samice, ale nawet nie wiem, czy nie było ich więcej, bo latały wszędzie. Niesamowite :) Naprawdę były mało płochliwe. No i oczywiście do chwila słyszałam ich głos.

Do tego jeszcze mój pierwszy rudzik! Bardzo się ucieszyłam, kiedy okazało się, że to on, nigdy go nie widziałam.

Potem, jak już powoli wracałam, nagle tuż przede mną zobaczyłam dzięcioła. Widziałam go przez zaledwie ułamek sekundy, bo odleciał, ale wydawało mi się, że był czarno-biały i miał kreskowany brzuch/boki. Od razu skojarzył mi się z dzięciołem średnim. Tamten wydawał się dość mały, jednak niestety nie mogę go zaliczyć, bo na 100% nie jetem pewna co do gatunku. Potem nie udało mi się go już odnaleźć,

Ale i tak jestem bardzo zadowolona. Całkiem dobre, jak na mnie, zdjęcia dzięciołów zielonych i mój pierwszy rudzik. :)

Pozdrawiam, wilga02

sobota, 21 marca 2015

Pierwszy dzień wiosny

Nareszcie, nadszedł ten długo oczekiwany dzień!
21 marca, czyli pierwszy dzień kalendarzowe wiosny. Miejsmy nadzieję, że teraz pogoda będzie coraz łądniejsza i wszystko zacznie się zielenić. W sumie już zaczęło...

Dzisiaj malowałam farbami. Oto, co mi wyszło:
Bocian biały - farby akwarelowe i akrylowe :)

środa, 18 marca 2015

Wiosenny akcent

Witajcie! :)
Ostatnio bardzo tęsknię za wiosną. W sumie pierwszy dzień kalendarzowej wiosny już niedługo, 21 marca. Mam nadzieję, że teraz pogoda będzie się tylko polepszać, a zwłaszcza w kwietniu, bo cały miesiąc mam ptasio zaplanowany. Już się nie mogę doczekać :) Niestety muszę przebrnąć przez pierwszy kwietnia (raczej nie będę żartować) i bardzo ważny egzamin...

Dziś parę akcentów wiosny, które niedawno uwieczniłam aparatem:

Wiosenny grzywacz, który usiadł sobie na brzozie dzisiaj rano. Było słabe światło i zdjęcia wyszły jako-tako.

 Zaległy wschód słońca (ten akurat mało wiosenny, bo zdjęcie z lutego, kiedy wschody były około siódmej):

Tak z innej perspektywy...

Zielono :)

No i... bazie! Jeszcze z lutego, ale i tak wiosenne :)

Czy prócz tego wiecie, że w ten piątek ma być częściowe zaćmienie słońca?  Zostanie zasłonięte ok. 60 - 70 % powierzchni słońca. Niestety będę wtedy w szkole, wezmę jednak aparat i spróbuję zrobić zdjęcia. Nic mnie nie powstrzyma!
Pozdrawiam, wilga02

czwartek, 12 marca 2015

Wiosna idzie...

Macie jakieś ptasie plany na wiosnę? Ja mam trochę. :) Chcę się wybrać w parę miejsc, niestety będę mogła to zrobić dopiero w kwietniu.

Błota Rakutowskie (Jezioro Rakutowskie) - raczej wątpię, że być może ktoś z Wam kiedyś był w tym miescu i mógłby mi co nieco doradzić... Mam zamiar pojechać tam na początku kwietnia, uzbrojona w lornetki i aparat. 

Jezioro Okręt - zbiornik niedaleko Łowicza. Chcę się tam wybrać ze SP 7 z Łodzi pod koniec kwietnia (Ok, zmiana planów. Jednak będę musiała wybrać się sama, gdyż termin mi nie pasuje. Wybiorę się gdzieś w pierwszym tygodniu kwietnia).

Zbiornik Jeziorsko - oczywiście :) Nie jestem jednak pewna jednej ważnej rzeczy. Po pierwsze - czy ktoś z Wam tam był? Gdzieś przeczytałam, że chyba do sierpnia jest tam zakaz wstępu ze względu na okres lęgowy. Pamiętam jednak, że ostatnio byłam tam pod koniec lipca,  na tamie. Czy ktoś może mi doradzić? 

Wisła - okolice Płocka. Będę szukać wszystkiego skrzydlatego, bo dokładnie nie wiem, co tam spotkam. Mają jednak pojawić się żurawie. Może ktoś z Was był i wie co nieco?

Dolina Słudwi i Przysowy - ten obszar też bardzo mnie zainteresował. Chciałabym się tam wybrać, kiedy będę jechać nad Okręt, przeczytałam, że to niedaleko. Będę usiała jednak dokładniej poszukać, gdzie ta ostoja się znajduje.

Sulejowski i Spalski Park Krajobrazowy - obydwa znajdują się dość blisko, więc chciałabym się tam wybrać. Niestety to nie jest jeszcze pewne, zobaczymy.

Punkty mogą być na bieżąco dopisywane.

* * *

Pogoda ostatnio jakoś świetnie nie doposuje. Było parę ładnych dni - niestety dzisiaj znowu padało i yeraz zapowiadają kilka deszczowych dni. Ptasich oznak wiosny też nie widziałam... Może ze względu na to, że mieszkam w dużym mieście i aktualnie nie mam możliwości pojechać na wieś...

Budki jednak już oczyszczone i gotowe na przyjęcie nowych ptasich lokatorów :)

Na koniec mój rysunek, który wysłałam na konkurs plastyczny zimowego ptakoliczenia, który organizowała SP 14 w Gdańsku. Niestety nic nie wygrałam.
Zimowy gil

Pozdrawiam, wilga02


środa, 4 marca 2015

Pliszka żółta, mazurek i maskonur

Dość nietypowa grupka. No ale tak się stało, że akurat te trzy ptaki narysowałam podczas ferii. Było to w lutym, jakoś zapomniałam wstawić. No więc robię to teraz:


Taka pliszka żółta... Wokół niej zieleń.
Pliszka żółta - kredki akwarelowe

Mazurek dla mojej cioci. :)
Mazurek - kredki akwarelowe

I maskonur... "Puffin", po angielsku. Jak ja lubię tą nazwę..! :)
Maskonur - kredki akwarelowe i akwarele

Pozdrawiam, wilga02