niedziela, 22 października 2017

Malowanie kawą

Cześć!
Ostatnio spróbowałam czegoś nowego w temacie rysowania. Nigdy nie malowałam kawą i pomyślałam, że fajnie byłoby spróbować. Tak więc wzięłam od rodziców z kuchni kawę odpuszczalną i przygotowałam sobie trzy filiżanki - w każdej z nich była kawa o różnym rozcieńczeniu (aby wyszły różne odcienie).

Chciałam narysować sójkę, bo ten ptak najbardziej kojarzy mi się z jesienią. Poza tym sójka jest w takich kolorach, że powinna dobrze wyjść namalowana brązową kawą.


I tak prezentuje się mój obrazek.

Bardzo miło mi się go malowało, więc postanowiłam narysować coś jeszcze. Tym razem nie zrobiłam już czarnego konturu cienkopisem, tylko użyłam samej kawy.
Takie malowanie bardzo przypomina akwarele. Aby rysunek wyglądał inaczej, fajnie zrobić taki efekt rozlewania, różne kropelki i ciapki :)