sobota, 26 stycznia 2019

Sowa Ateny

Łacińska nazwa pójdźki to Athene noctua. Pierwsze słowo odnosi się do imienia greckiej bogini mądrości
i sprawiedliwej wojny, Ateny. Drugie pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego "nocny".

W starożytnej Grecji pójdźka była uważana za ptaka reprezentującego i towarzyszącego Atenie, przez co stała się symbolem mądrości. Może to właśnie dlatego dzisiaj sowy uważa się za mądre ptaki? Pójdźka była czczona i jej wizerunki umieszczano na monetach.

W dzisiejszych czasach pójdźkę w Polsce najczęściej spotyka się na terenach wiejskich i na obrzeżach miast. Lubi tereny, gdzie dominuje niska roślinność, co ułatwia jej polowanie. Jest przykładem gatunku, który prawie całkowicie zmienił swoje miejsce lęgowania - z dziupli w próchniejących drzewach na załomy i szczeliny w budynkach. Często wybiera również specjalnie przeznaczone dla niej budki lęgowe. Jednak pary, które co roku mają młode w mojej okolicy na wsi, gnieżdżą się głównie w starych wierzbach.
Zmiana miejsca gniazdowania pójdźki w Polsce z dziupli na załomy w budynkach wynika z zaprzestania ogławiania wierzb (u mnie kilka takich starych drzew nawet wycięto, niestety...) oraz ze zmianami w rolnictwie.

O pójdźce pisałam już wiele razy, ale co roku zasługuje ona na uwagę - jest nieodłącznym elementem mojego lata. Te zdjęcia są z ostatnich wakacji. Nie chciało mi się ich wstawić... aż do teraz. Usprawiedliwię się trochę tym, że nie miałam zbyt dużo czasu w pierwszym półroczu szkolnym.

Pójdźkę łatwo spotkać nawet za dnia, ponieważ przesiaduje na wyeksponowanych stanowiskach. Na swoje czatownie często wybiera słupy i przewody elektryczne. Lubi jednak również np. kominy, drzewa, dachy domów. Czasami poluje również biegając po ziemi.

Wiosną i latem pójdźki żywią się głównie bezkręgowcami (np. chrząszczami), a w okresach wilgotnych albo po deszczu wyciągają z ziemi dżdżownice. Żywi się również małymi ssakami, ptakami, jaszczurkami i płazami. Pychota.


Długość ciała pójdźki wynosi 21-23 centymetry, czyli mniej więcej tyle co szpaka. Jedyną sową mniejszą od pójdźki jest rzadsza od niej sóweczka zamieszkująca m.in. bory.

W tradycji ludowej pójdźkę postrzegano jako zwiastun śmierci. Wywodzi to się stąd, że jej głos brzmi jak "póóóóóójjjdź!". Nawiązuje do niego nazwa gatunku oraz  wierszyk "Pójdź, pójdź w dołek za kościołek". To, że głos pójdźki zapowiada czyjąś rychłą śmierć jest oczywiście bardzo starym przesądem, ale spotkałam się z sytuacją, że moi sąsiedzi na wsi przeganiali pójdźkę, która nawoływała, siedząc na którymś drzewie w ich ogrodzie.









Niedaleko naszej działki na wsi co roku mają lęgi przynajmniej trzy pary pójdziek, ale naokoło znajduje się wiele innych miejsc, które nowe pary mogłyby zająć jako swoje terytoria. Liczę, że stanie się to w przyszłości :)

Życzę udanych ferii tym, którzy już je mają :D

22 komentarze:

  1. Przepiękna :)
    Wszystkiego dobrego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna i bardzo fotogeniczna !
    Gratuluję fantastycznych łowów !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Pójdźka zwykle pozwala mi długo robić sobie zdjęcia, bo po pewnym czasie przestaje zwracać na mnie uwagę, gdy celuję w nią aparatem :D

      Usuń
  3. Hej :-) gdzie zrobiłaś piąte zdjęcie? Nie kojarzę tego miejsca. Fajne te pójdźki. Mam nadzieję, że rozszerzą swój obszar lęgowy. W sierpniu słyszałam je niedaleko domu, więc jest szansa. -Agata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piąte było na jednym z drzew w sadzie sąsiadów.
      Też mam taką nadzieję :))

      Usuń
  4. Fajne te pojdzki:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Preciosas fotos del mochuelo europeo, me han gustado mucho todas. Saludos desde España.

    OdpowiedzUsuń
  6. The Owl are WONDERFUL, thanks.

    OdpowiedzUsuń
  7. Any encounter with an owl makes it a great day. We just returned from Costa Rica where we saw Ferruginous Pygmy Owl frequently, and it was always wonderful.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A day with watching owls is a great day! I will visit your blog to see the post, thanks!

      Usuń
  8. Zazdroszczę i spotkań i zdjęć. My mamy pecha do sów. Do tej pory udało nam się znaleźć jedynie puszczyka i uszatkę i ... to wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy puszczyka nie widziałam... Udało mi się zaobserwować tylko pójdźkę i uszatkę. Mamy nadzieję, że pójdźki się nie wyniosą z naszej okolicy. W lato naprawdę trudno ich nie spotkać. Zawsze możesz przyjechać na obserwacje na pójdźki :D

      Usuń
  9. Przepiękne zdjęcia, szczególnie podoba mi się "wyraz twarzy" na drugim.
    Niestety na własne oczy nie widziałem jeszcze żadnej sowy, a tylko słyszałem - samca puszczyka nawoływującego w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Pójdźki zwykle nie wybierają sobie zbyt fotogenicznych miejsc na obserwacje, bo zwykle siadają na starych słupach. Zawsze chciałam sfotografować pójdźkę na ziemi albo na znaku drogowym :D
      Na pewno jeszcze zobaczysz! Ja nigdy puszczyka nawet nie słyszałam...

      Usuń
  10. Piękne te sówki.
    Zdjęcia takie cudne, podziwiam za talent uchwycenia ptaków na fotografiach. Nie zawsze to jest takie proste.
    Na żywo, po zoo jeszcze nie spotkałam żadnej sowy.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i za miły komentarz :)
      Pójdźki to bardzo fotogeniczne sowy! Widziałam już je tyle razy ale za każdym kolejnym muszę zrobić następne 100 zdjęć.
      Na pewno jeszcze spotkasz jakąś sówkę! Pozdrawiam również.

      Usuń