Tego lata młode jaskółki dymówki bardzo często przesiadywały u nas w ogrodzie, czekając aż rodzice przylecą do nich z jedzeniem.
Dymówki gniazdują pospolicie na terenach wiejskich i są dla mnie ważnym elementem lata. Często siadają na liniach energetycznych. Mają charakterystyczny głos, który ożywia pola i podwórka, jakby ze sobą rozmawiały, kiedy przelatują koło siebie.
Zawsze kiedy słyszę ich głos ostrzegawczy, patrzę w niebo i zazwyczaj widzę chmarę małych ptaszków zawzięcie atakujących jakiegoś drapieżnika, np. pustułkę.
Małe jaskółki nie były zbyt płochliwe, ale starałam się ich nie straszyć. W sierpniu zniknęły, mam nadzieję, że bezpiecznie dotarły do Afryki.