Trochę długo mnie nie było, ani nic nie pisałam, ani nie komentowałam... Czas nadrobić zaległości!
Jak minął Wam długi weekend? U mnie, co prawda, mogło być lepiej, bo wyjechałam tylko na jedna ptasią wycieczkę, ale i tak jak dla mnie było super ;) Co prawda wycieczki z początku maja znacznie bardziej obfitowały w ilość gatunków, ale cóż, tak bywa.
W piątek znów wybrałam się na stawy w Walewicach. Wszystkie stawy były już napełnione, a tam, gdzie miesiąc temu znajdowało się błoto idealne dla siewkowców stała woda. A to niestety jakoś nie sprzyjało powiększeniu się ilości ptaków. Właściwie to na tafli wdy pływały te najpopularniejsze gatunki, czyli: łabędzie nieme (myślę, że ponad 40), kaczki krzyżówki, perkozy dwuczube, kaczki krzyżówki, gągoły. Prócz tego także rokitniczki, trzciniaki, potrzosy, zaganiacze, piegże oraz muchołówki szare (pierwsze w tym roku!). Latały także błotniaki stawowe i pojawiła się 1 czapla siwa. Na jednym, jedynym spuszczonym jeszcze stawie mnóstwo czajek i szpaków (i możliwe, że bataliony). Latała też para rybitw białowąsych oraz szybował nad nami jeden bielik.
Rybitwa białowąsa |
Młode dymówki |
Trzciniak |
Ale także udało mi się zaobserwować błotniaka łąkowego! Mój 114 gatunek.
Pozdrawiam!