wtorek, 29 marca 2016

W Dolinie Słudwi i Przysowy!

Na Poniedziałek Wielkanocny zapowiadali ciepłą, piękną pogodę. Biorąc pod uwagę też to, że oczywiście było wolne (od szkoły!), musiałam to wykorzystać. I wykorzystałam.
Wraz z dziadkiem i siostrą wybraliśmy się na wycieczkę w Dolinę Słudwi i Przysowy, a dokładnie na podmokłe łąki w okolicach miejscowości Złaków Kościelny. Mieliśmy jechać w inne miejsce, gdyby okazało się, że na polach nie ma ptaków. Nie było takiej potrzeby. Na łąkach setkami, a nawet tysiącami, żerowały gęsi! Ha! A podobno przeloty się kończą! 

Były to głównie stada gęsi białoczelnych (widziałam je pierwszy raz!) . Między nimi można było wypatrzeć jednak gęsi zbożowe. Udało mi się także, po kilkunastu minutach monitorowania stada na zmianę a to lornetką, a to aparatem wypatrzeć... 3 bernikle białolice! Nie muszę chyba pisać, że to dla mnie nowy gatunek (130) ;)
Widać? Widać! Dwie z trzech.
Ja! (ej, stałam wyżej, niż wygląda na zdjęciu!)
Kiedy zaparkowaliśmy na poboczu, gęsi znajdowały się od nas jakieś 500 metrów. Próbowaliśmy podejść jak najbliżej, jednak nie kosztem spłoszenia stada. Nie chcieliśmy, aby gęsi odleciały. Brnęliśmy przez łąki, starając się zachowywać naturalnie, za bardzo nie przypatrywać się gęsiom i skrywając się za pojedynczymi drzewami. Naszą pierwszą naturalną czatownią były drzewa rosnące przy brzegu rzeki (ok.300 metrów od ptaków). Usadowiłam się na rozległych korzeniach wystających z ziemi i zaczęłam pierwszy dłuższy przegląd stada. Właśnie wtedy dostrzegłam bernikle. Aby nico lepiej widzieć, weszłam na drzewo - nie za wysoko, stanęłam na jego pierwszym rozgałęzieniu. Stado było widać znacznie lepiej, niż z dołu, jednak trudniej było robić zdjęcia i patrzeć przez lornetkę ;) 
Jakieś dwie gęsi białoczelne usiadły bliżej nas, więc mogłam zrobić lepsze zdjęcia. Niestety, szybko nas zauważyły i zaczęły się oddalać, człapiąc po trawie.

Prócz tego widziałam też mnóstwo świstunów, krzyżówek czajek, których było równie dużo jak gęsi. Skowronki cały czas śpiewały. Była też pojedyncza czapla biała oraz całkiem sporo rycyków. Z drapieżników pokazały się pustułki i myszołowy, w tym jeden myszołów włochaty!


Najbliżej udało nam się podejść do gęsi na ok 100-150 metrów. Kiedy tylko zaczęły podejrzliwie patrzeć w nasza stronę, wstawać i człapać, uciekając od nas, uznaliśmy, że nie warto iść dalej i zaczęliśmy wracać.

Prócz nas byli też inni obserwatorzy - ten teren cieszy się dużą popularnością wśród ptasiarzy, zwłaszcza w okresie przelotów gęsi.
Kiedy byliśmy już po drugiej stronie drogi, nagle ktoś (zakładam, że też chcieli obserwować gęsi) zjechał samochodem z drogi i pojechał po polnej dróżce w stronę stada. Nic dziwnego, że po chwili wszystkie ptaki się poderwały! Samochód zawrócił i pojechał dalej szosą... Dobrze, że potem gęsi wróciły na pola i ponownie zaczęły żerować.

To wszystko było po północnej stronie drogi. Po południowej spotkaliśmy... jeszcze więcej rycyków, jeszcze więcej czajek, mew śmieszek, niezidentyfikowanych kaczek (pod słońce było trudno...), 4 łabędzie nieme, czaplę siwą oraz jeszcze jedno stado gęsi białoczelnych, aczkolwiek mniejsze od poprzedniego. Nie liczę wiecznie krążących, siadających i podrywających się do lotu kolejnych setek gęsi, których było mnóstwo. Nad naszymi głowami latały żurawie.
Gęsi białoczelne na pierwszym planie, a za nimi stado czajek.
Gęsi i czajki!
Nieme
Jedno z wielu kiepskich zdjęć rycyka.
Skowronek.
Słudwia!

Wycieczka była bardzo udana! Cieszę się, że udało nam się na nią pojechać. Dolina Słudwi i Przysowy to jeden z najbardziej ciekawych pod względem ornitologicznym teren.
Co prawda były informacje, że koło Złakowa była widziana gęś mała, jednak nam nie udało się jej spotkać.

Prócz ptaków spotkaliśmy też kilka stadek saren i zająca.
Zaś na koniec, kiedy już wracałam do Łodzi, za oknem samochodu mignął mi pierwszy tego roku bocian biały :)


 Pozdrawiam, wilga02

piątek, 25 marca 2016

Życzenia Wielkanocne

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, chciałabym życzyć Wam wszystkiego co w życiu najlepsze i na czym Wam zależy, dużo szczęścia, miłości, ciepłych i rodzinnych chwil, a brak smutków i zmartwień. Aby te Święta okazały się dla Was magiczne i pełne radości, miłych niespodzianek, oraz by pozostawiły po sobie wiele wspaniałych wspomnień. Mnóstwo pisanek, zajączków, kurczaczków i pysznego mazurka! 

Mam nadzieję, że ta długo oczekiwania wiosna przyniesie Wam dużo udanych wyjazdów (dla fanatyków przyrody oraz wypraw w dzikie ostępy), świetnych ujęć (dla zapalonych fotografów), ciekawych obserwacji ptaków (dla ornitologów!) i wszystkiego, co o tej porze roku jest najpiękniejsze.

Życzy wilga02, czyli Marta :)
Dla odmiany, nie kurczak, a orzeł!

* * *

Ponieważ nie mam czasu na dwa wpisy, do życzeń dodam kilka wiosennych zdjęć z parku :)

niedziela, 20 marca 2016

Pierwszy dzień wiosny!

Dziś jest pierwszy dzień astronomicznej wiosny :)

Nie wiem jak u Was, ale u mnie wiosny chyba nie widać... Słońce od samego rana jest schowane za chmurami i raczej nie wyjdzie.

50 wiosennych zdjęć umieszczonych w jednej animacji :)

Już się nie mogę doczekać, aż pojadę na jakąś wycieczkę na ptaki! Bardzo chciałabym pojechać w Dolinę Słudwi i Przysowy, więc spróbuję ubłagać rodziców lub dziadka, który zawsze jest chętny by ze mną gdzieś jechać. A biorąc pod uwagę wszystkie obserwacje krążące w internecie, że o tej porze obserwuje się tam tysiące gęsi...  :)
A Wy macie jakieś plany na wiosnę, ptasiarze?

Malowana dzisiaj czajka na płótnie :)

Życzę Wam wiosny pełnej ornitologicznych sukcesów!
wilga02

czwartek, 17 marca 2016

Wiosenne odliczanie!

Już za 4 dni rozpocznie się kalendarzowa wiosna! :)

Na razie jednak napiszę o moim wczorajszym wyjściu do parku - była naprawdę piękna pogoda (dzisiaj też jest!) i następnego dnia nie miałam żadnego sprawdzianu. Nic więc nie stało mi na drodze, by w końcu wybrać się do miejskiego parku. Niestety nie był to ani las, ani duży park, do którego chodziłam wcześniej, ale lepsze to niż nic.

Spotkałam jedynie pospolite ptaki, jednak za to udało mi się uchwycić ślady nieśmiałej wiosny! Będzie u nas niedługo - a może już jest?
Kawka
Kowalik!
Sroki były wszędzie.
Na trawnikach żerowały kosy - tutaj samica.
Pan kos.

Pozdrawiam!
wilga02

poniedziałek, 14 marca 2016

Zimorodek Alcedo atthis (Common Kingfisher)

Zapraszam na kolejny ptasi mini artykuł - dzisiaj o zimorodku :)

* * *

Każdy ma pewno zna tego ptaka, choć trudno go spotkać. Zazwyczaj może przelecieć tuż nad wodą w nieoczekiwanym momencie, by pokazać się przez sekundę jako niebieski klejnocik.

Zimorodek kredkami akwarelowymi. :)
Zimorodek należy do rzędu kraskowych i rodziny zimorodkowatych. 

Ich pierwotna nazwa brzmiała "ziemiorodki" od wykluwania się i przychodzenia na świat w norkach w ziemi. Nazwa sugerująca rodzenie się zimorodków w zimę może też być związane z tym, że te ptaki są częściej spotykane zimą niż latem, kiedy to są dobrze widoczne na tle śniegu.

Poza okresem lęgowym zimorodek jest samotnikiem.
Uważa się go za prawdziwego króla łowienia ryb wśród ptaków - potrafi całymi godzinami przesiedzieć na gałązce nad lustrem wody, by następnie z powodzeniem, atakując lotem nurkowym wyławiać w wody drobne ryby czy owady wodne.
Zimorodek połyka ryby głową do przodu - w ten sposób chroni się przez zadławieniem.

Zimorodki lęgną się w samodzielnie wykopanych norkach ziemnych, które zazwyczaj znajdują się ok. pół metra nad taflą wody w pionowej skarpie rzeki lub jeziora. Jednak gniazdo zimorodka można spotkać nawet kilkaset metrów od wody. Niedaleko norki znajduje się często odwiedzane przez ptaki stanowisko obserwacyjne. 
Samica składa 6-7 (do 10) czysto białych jaj, a pisklęta chowają się na stosie rybich ości.
Zimorodki żywią się głównie rybami (zazwyczaj młode płocie i żerujące pod powierzchnią wody ukleje). Prócz rybek zimorodek może odżywiać się także żyjącymi w wodzie larwami owadów.
Głos zimorodka najczęściej jest wydawany w locie. Jest to krótkie, ostre "ziii".

Zimorodek posiada bardzo charakterystyczne i jaskrawe ubarwienie - jest nie do pomylenia. Jest mały, posiada dużą głowę, nieproporcjonalnie długi dziób oraz małe nogi. Jego ciemię i skrzydła są zielonkawoniebieskie, a grzbiet i ogon lśniąco błękitne (są najjaśniejsze podczas lotu). Spód ciała oraz policzki zimorodka są czerwonopomarańczowe, zaś gardło i plama na boku szyi mają kolor śnieżnobiały.Jednak mimo swojego jasnego i kolorowego upierzenia zimorodek może zostać niezauważony, siedząc nieruchomo w cieniu nad wodą, wypatrując ryb.
Ubarwienie płci różni się jedynie tym, że samiec ma czerwoną nasadę dzioba, a dziób samicy jest cały czarny. Barwy piór młodych ptaków są nieco zgaszone i zielonkawe.

Przykrą informacją jest fakt, że śmiertelność roczna młodych ptaków a także i dorosłych zimorodków sięga do 70%. Głównymi przyczynami śmierci jest brak pożywienia w zimę, kiedy to ptaki nie mogą polować ze względu na zamarznięte rzeki i jeziora. Zimorodek to stosunkowo ptak krótko żyjący - nie spotyka się ptaków starszych niż 3-5 lat.

W Polsce zimorodek jest objęty ochroną ścisłą, jednak wymaga także ochrony aktywnej.

* * *

Moimi źródłami informacji były głównie książki "Przewodnik Collinsa. PTAKI" oraz atlas "Ptaki Polski od A do Z" oraz kilka moich innych atlasów. :)

UWAGA!
Prosiłabym Was o propozycje co do tematyki następnych takich postów: może macie jakieś pomysły, o jakich ptakach mogłabym przygotować artykuły? Mnie naprawdę jest wszystko jedno co do gatunku, a jeżeli jakaś propozycja mi się spodoba i znajdę odpowiednie informacje w moich książkach, to na pewno niedługo po tym pojawi się post na temat wybranego ptaka. :)

Pozdrawiam!
wilga02