W ten weekend (30-31.01.) było organizowane kolejne coroczne ogólnopolskie Zimowe Ptakoliczenie przez OTOP.
Z tego powodu postanowiłam wybrać się do naszego starego parku, który niestety teraz po przeprowadzce nie jest już tak blisko jak kiedyś. A wielka szkoda, bo jest naprawdę dość spory (w porównaniu z aktualnie blisko położonym, gdzie ptaków za wiele to nie ma - spotkałam tylko jedną srokę...) i są w nim stawy oraz rzeczka, gdzie zawsze można spotkać mnóstwo krzyżówek, w wiosnę i lato urzędują tam śmieszki i łabędzie nieme, a jeśli się poszczęści można spotkać stadka czernic. Mimo wielu ludzi, którzy często spacerują po parku, można spotkać tam mnóstwo ptaków ze szczebla drobnicy wszelkich gatunków i nie tylko. Ja najbardziej lubię szukać dzięciołów - bo zawsze można liczyć nie tylko na duże, lecz jeśli będzie się wytrwałym, pod obiektyw zawsze wpadnie czarny lub zielony, a także dzięciołek albo dzięcioł średni - bo tego ostatniego udało mi się upolować aparatem tym razem!
Jak za każdym razem na spacerze w parku najwięcej było gawronów i kawek - ok.50 i 40 os. Do tego po trawnikach chodziły wrony siwe, łącznie jakieś 10. Do tego 5 srok.
Krzyżówek aż 150 na jednym stawie, licząc z pozostałych zbiorników przynajmniej 160. Czyżby to krzyżówka została ptakiem numer 1 kolejnego Ptakoliczenia?
Spotkałam dwie sójki, dwie bogatki (w sumie dziwiłam się, że jakoś nie pojawiło się ich więcej, ale łatwo jest w sumie przeoczyć takie maleństwo schowane gdzieś wysoko, nie?) i niespodzianką było stadko czyży składające się z 10 osobników. Bardzo lubię te małe, żółte ptaszki, a normalnie nie widuję ich za często.
Prawdę mówiąc, cicho liczyłam na gile i jemiołuszki (tych drugich nigdy nie widziałam), ale niestety znów ich nie spotkałam.
Do tego na początku dwa dzięcioły duże, a potem hałasujące kolejne dwa dzięcioły średnie - to była niespodzianka! Od dawna chciałam zobaczyć ten gatunek, jednak nie spodziewałam się spotkać je w parku! :) Prawdę mówiąc jest to mój nowy gatunek - 128.
Zdjęcia nie za dobre - szczerze jestem niezadowolona z fotek (od wakacji chyba wyszłam z wprawy, a przez pierwsze półrocze roku szkolnego za dużo czasu to nie było, by fotografować...).
No to chyba na tyle. Wyniki mojego Ptakoliczenia wrzucę na OTOP.
A Wy byliście na Ptakoliczeniu?
Pozdrawiam!
Ja się spóźniłam, niestety. Swoją drogą fajna akcja ,w przyszłym roku już nie przegapię:)Z fotek , to i ja jestem niezadowolona, nie wiem, czy to brak wprawy...czy raczej paskudna pogoda...Fajne ujęcie z orzeszkiem w dziobie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPogoda była kiepska :/ Ale i tak sądzę, że mogłam zrobić lepsze zdjęcia.
UsuńDziękuję i również pozdrawiam! :)
Świetne
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńU nas znów nie ma wron .... Spotkanie wrony graniczy z cudem. Za to gawronów i kawek bardzo dużo. W lasach znów królują kruki :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio w ogóle nie spotykam kruków... Za to wron mnóstwo ;)
UsuńJa byłam w. Łazienkach:)
OdpowiedzUsuńTak, widziałam i czytałam Twój post :))
UsuńLovely birds!
OdpowiedzUsuńThank you!
Usuńwonderful birds!
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńW tą zimę bardzo mało widziałam u siebie srok i sójek... zastanawiam się co się z nimi stało? Rok rocznie było ich pełno... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio nie widywałam sójek. Jednak sroki kręcą się u mnie wszędzie.
UsuńPozdrawiam!
wonderful photos, I like especially the first one!
OdpowiedzUsuńThank you!! :D
UsuńJa od września chodzę do nowej szkoły i niecałe dwa tygodnie temu miałem szczęście zobaczyć przed nią (też moje pierwsze) jemiołuszki... Życzę powodzenia w dalszych ich poszukiwaniach :)
OdpowiedzUsuńO, gratuluję :)) Ja nie mam do nich szczęścia :(
UsuńUdana wycieczka i ciekawe gatunki.A na gawrony i kawki patrz bo mogą mieć obrączki:)Też liczyłam ale były tylko pospolite ptaki:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Obrączek nie widziałam. :)
UsuńImponujący dorobek!
OdpowiedzUsuńMnie się jakoś nie udało, a policzenie zaokiennych, tłoczących się przy ziarnach słonecznika osobników wydało mi się nierealne :-)
Dziękuję, chociaż mogło być lepiej - tylko pospolite gatunki. Ja próbowałam liczyć krzyżówki, ale słabo mi to szło. Jedna wielka plama kaczek ;)
UsuńPiekne zdjęcia,u mnie gawronów i kawek nie ma ,lubię tu zaglądać,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńU mnie jest chyba najwięcej bogatek i mazurków.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia,(jak zawsze).
Widziałaś sporo ptaków.Masz oko.
Dzięcioła tylko jeden raz widziałam.
Po prostu jesteś świetnym ornitologiem.
Pozdrawiam
Miłośniczka tego bloga Julia
Baardzo dziękuję za tak miłe słowa! Chciałabym być ornitologiem! Jeszcze nim nie jestem ;) Ale ptaki to moje hobby :)
UsuńNa pewno zobaczysz jeszcze dzięcioła. Trzeba być wytrwałym!
Śliczne zdjęcia!! Gosia:)
OdpowiedzUsuńDzięki, G. ;)
UsuńNo hejka :))) Tak zajrzałam bo jakoś tak cicho... :))))
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście :( Niedługo wstawię zdjęcia, które zrobiłam z okna (ale hardcor...) i parę rysunków. :)
Usuń