czwartek, 31 grudnia 2015

Podsumowanie roku 2015

Już niedługo Nowy Rok!
Jak co roku pora więc na zrobienie podsumowania zaobserwowanych gatunków :) Pogrubioną czcionką napisałam gatunki, które widziałam po raz pierwszy właśnie w tym roku.

  1. Batalion
  2. Bażant
  3. Bielik
  4. Bocian biały
  5. Bocian czarny
  6. Bogatka
  7. Brodziec piskliwy
  8. Brodziec śniady
  9. Brzegówka
  10. Błotniak stawowy
  11. Błotniak łąkowy
  12. Cyraneczka
  13. Cyranka
  14. Czajka
  15. Czapla biała
  16. Czapla siwa
  17. Czarnogłówka
  18. Czernica
  19. Czubatka
  20. Czyż
  21. Dymówka
  22. Dzięcioł czarny
  23. Dzięcioł duży
  24. Dzięcioł zielony
  25. Dzięciołek
  26. Dzwoniec
  27. Gawron
  28. Gil
  29. Gołąb miejski
  30. Grubodziób
  31. Grzywacz
  32. Gągoł
  33. Gąsiorek
  34. Gęgawa
  35. Gęś zbożowa
  36. Głowienka
  37. Jerzyk
  38. Kawka
  39. Kazarka rdzawa (chyba sobie ją zaliczę)
  40. Kokoszka
  41. Kopciuszek
  42. Kormoran
  43. Kos
  44. Kowalik
  45. Krakwa
  46. Krogulec
  47. Kruk
  48. Krzyżówka
  49. Kszyk
  50. Kukułka
  51. Kulczyk
  52. Kulik wielki
  53. Kuropatwa
  54. Kwiczoł
  55. Kwokacz
  56. Makolągwa
  57. Mazurek
  58. Mewa siwa
  59. Mewa srebrzysta
  60. Modraszka
  61. Muchołówka szara
  62. Muchołówka żałobna
  63. Mysikrólik
  64. Myszołów
  65. Myszołów włochaty
  66. Nurogęś
  67. Ohar
  68. Oknówka
  69. Ortolan
  70. Perkoz dwuczuby
  71. Perkoz rdzawoszyi
  72. Perkozek
  73. Pełzacz ogrodowy
  74. Piegża
  75. Pierwiosnek
  76. Pleszka
  77. Pliszka górska
  78. Pliszka siwa
  79. Pliszka żółta
  80. Potrzeszcz
  81. Potrzos
  82. Pustułka
  83. Pójdźka
  84. Płaskonos
  85. Raniuszek
  86. Rokitniczka
  87. Rożeniec
  88. Rudzik
  89. Rybitwa białowąsa
  90. Rybitwa rzeczna
  91. Rycyk
  92. Sierpówka
  93. Siewnica
  94. Skowronek
  95. Sosnówka
  96. Sroka
  97. Srokosz
  98. Strzyżyk
  99. Szczygieł
  100. Szpak
  101. Sójka
  102. Słowik szary
  103. Trzciniak
  104. Trznadel
  105. Wilga
  106. Wrona siwa
  107. Wróbel
  108. Zaganiacz
  109. Zięba
  110. Łabędź niemy
  111. Łyska
  112. Łęczak
  113. Śmieszka
  114. Śpiewak
  115. Świstun
  116. Świstunka leśna
  117. Żuraw

Plus gatunki, których niestety w tym roku nie udało mi się zaobserwować, a widziałam je w ostatnich latach:
  1. Białorzytka
  2. Cierniówka
  3. Kobuz
  4. Mewa białogłowa
  5. Mewa mała
  6. Mewa siodłata
  7. Orlik krzykliwy
  8. Rybitwa czarna
  9. Trzmielojad
  10. Uszatka
* * *

Szczęśliwego Nowego Roku!
Życzę Wam, aby następny rok był jeszcze bardziej obfitował w udane obserwacje rzadkich gatunków, świetne sesje fotograficzne dzikiej przyrody i niesamowite spotkania oko w oko. Aby Wasze pasje nadal się rozwijały i abyście byli wytrwali w swoich postanowieniach i obserwacjach!
Spełnienia marzeń!! :)
Życzy wilga02

                                                                                                                                                                                                                                                        niedziela, 20 grudnia 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Wesołych Świąt!

                                                                                                                                                                                                                                                        Z związku tym, że już niedługo Święta Bożego Narodzenia, wszystkim Wam życzę, by te dni były dla Was niesamowite i magiczne. Dużo zdrowia, radości, szczęścia, miłych chwil, ciepła i prezentów...
                                                                                                                                                                                                                                                        ...życzy wilga02


                                                                                                                                                                                                                                                        piątek, 20 listopada 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        1 rok!

                                                                                                                                                                                                                                                        Ten blog ma już 1 rok! :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Dokładnie 365 dni temu pojawił się pierwszy (sensowny, bo testowego nie liczę ;)) post! Na początku nie sądziłam, że coś z tego wyjdzie. Chciałam pokazać swoje zdjęcia i rysunki i mieć miejsce, gdzie na bieżąco będę mogła opisywać ptasie obserwacje.  Najpierw byłam na OTOP Junior - oraz nadal tam jestem, można mnie tam spotkać ;) Byłam zaskoczona, że w ogóle ktoś tu zaczął zaglądać. Poznałam wiele super osób też zarażonych ornitologią - niektórych już znałam z OTOP Junior.


                                                                                                                                                                                                                                                        Trochę statystyk

                                                                                                                                                                                                                                                        Tak, wiem co myślicie...
                                                                                                                                                                                                                                                        Ale będzie szybko i zwięźle, nie będzie kilkustronicowego wykładu jak na język polski :P

                                                                                                                                                                                                                                                        WYŚWIETLENIA:
                                                                                                                                                                                                                                                        Ponad 7200! :) 

                                                                                                                                                                                                                                                        KOMENTARZE:
                                                                                                                                                                                                                                                        Razem to tej pory dokładnie 696. Nie spodziewałam się, że będzie aż tyle.

                                                                                                                                                                                                                                                        POSTY:
                                                                                                                                                                                                                                                        Razem z tym 48. Zabrakło dwóch :D

                                                                                                                                                                                                                                                        OBSERWATORZY:
                                                                                                                                                                                                                                                        25!!! Nie tylko z Polski :) Kiedy tylko pojawił się pierwszy byłam mega zaskoczona :D

                                                                                                                                                                                                                                                        ODWIEDZIŁY MNIE TEŻ OSOBY Z:
                                                                                                                                                                                                                                                        - Stanów Zjednoczonych
                                                                                                                                                                                                                                                        - Niemiec
                                                                                                                                                                                                                                                        - Francji
                                                                                                                                                                                                                                                        - Wielkiej Brytanii
                                                                                                                                                                                                                                                        - Rosji
                                                                                                                                                                                                                                                        - Irlandii
                                                                                                                                                                                                                                                        - Hiszpanii
                                                                                                                                                                                                                                                        - Finlandii
                                                                                                                                                                                                                                                        - Portugalii

                                                                                                                                                                                                                                                        NAJWIĘKSZYM POWODZENIEM cieszą się posty z serii "ptasia encyklopedia", gdzie piszę post na temat jednego, wybranego gatunku ptaka i dołączam do niego swoje rysunki. Najwięcej wyświetleń zyskał post Jemiołuszka Bombycilla garrulus (Bohemian Waxwing).
                                                                                                                                                                                                                                                        Jak na razie napisałam 4 takie posty, na pewno będzie więcej.

                                                                                                                                                                                                                                                        NAJWIĘCEJ KOMENTARZY ma post Wiosenne zdjęcia.

                                                                                                                                                                                                                                                        NAJWIĘCEJ WYŚWIETLEŃ było w kwietniu 2015, bo aż dokładnie 1009. :o

                                                                                                                                                                                                                                                        PROJEKTY
                                                                                                                                                                                                                                                        Zapisałam się do Blogostrefy Przyrodniczej oraz od niedawna pomagam przyjaciółce w pisaniu bloga The Readers.

                                                                                                                                                                                                                                                        NAJCZĘŚCIEJ jest odwiedzana zakładka Rysunki.

                                                                                                                                                                                                                                                        Prócz tego od początku tego roku jestem członkiem OTOP'u.

                                                                                                                                                                                                                                                        Prowadzę jednak ten blog, ponieważ sprawia mi to dużą przyjemność. Lubię czytać komentarze, a nawet, jeśli nie ma ich za dużo, to samą frajdą jest opisywanie swoich obserwacji z różnych ptasich zakątków.  :)

                                                                                                                                                                                                                                                        Na koniec proszę, powiedźcie mi (w sensie napiszcie w komentarzach), czy nowy nagłówek bloga z wilgą z gimpa jest widoczny (miałam z nim problemy, że nie chciał się wyświetlać - czy teraz działa?) i czy może być.
                                                                                                                                                                                                                                                        wilga02

                                                                                                                                                                                                                                                        środa, 18 listopada 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Pójdźka Athene noctua (Little Owl)

                                                                                                                                                                                                                                                        Moje ulubiona sowa :)

                                                                                                                                                                                                                                                        * * *


                                                                                                                                                                                                                                                        Pójdźka - niewielka sowa z rodziny puszczykowatych. Łacińska nazwa Athene pochodzi od imienia greckiej bogini mądrości, Ateny, której sowa była poświęcona. Pójdźka była uważana za symbol mądrości i wiedzy.
                                                                                                                                                                                                                                                        Ptaki te są osiadłe, zamieszkujące tereny nizinne, zazwyczaj spotykana na wsiach. Jest aktywna także za dnia - często wtedy widywana na eksponowanych stanowiskach, np. na słupach. Można je często zaobserwować wygrzewającą się w promieniach słonecznych. Lata, śmiesznie podrygując. Zdenerwowana przyjmuje skuloną pozę, podrygując w podnieceniu.

                                                                                                                                                                                                                                                        Pójdźki mają brązowy, plamkowany wierzch ciała, ciemne ciemię delikatnie plamkowane, krótki ogon i długie nogi. Spód ciała jest białawy gęsto brązowo kreskowany. Dziób jest żółtawy. Na dodatek sowa ta ma białe brwi, które nadają jej "srogi" wygląd oraz przenikliwe, duże żółte oczy. Młode osobniki mają ciemniejsze upierzenie bez białych plamek.
                                                                                                                                                                                                                                                        Dzięki swojemu upierzeniu sówka nieźle się maskuje i można ją przeoczyć w plątaninie gałęzi, lub kiedy wtopi się w tło budynku.
                                                                                                                                                                                                                                                        Lubi niziny z domieszką pól, sadów, alei drzew, ogrodów, skałek. Nie do pomylenia w swoim biotopie.

                                                                                                                                                                                                                                                        Pójdźka jest przykładem gatunku, który już niemal całkowicie porzucił naturalne miejsca lęgowe, dziuple, na rzecz zakamarków zabudowań. Obecnie typowym dla niej środowiskiem życia są wsie i małe miasteczka. Nadal jednak pójdźki zakładają gniazda w dziuplach głowiastych wierzb lub spróchniałych konarach drzew owocowych. Coraz częściej są wieszane specjalne budki lęgowe dla tych ptaków, by zatrzymać zaobserwowany od niedawna spadek liczebności tej sowy.
                                                                                                                                                                                                                                                        Tworzą długotrwałe pary i są silnie związane se swoim miejscem zamieszkania. Dlatego największym zagrożeniem dla nich jest utrata siedlisk. Pójdźki są osiadłe i wrażliwe na mroźne zimy.

                                                                                                                                                                                                                                                        Pożywieniem pójdziek są owady i inne bezkręgowce oraz drobne ssaki.

                                                                                                                                                                                                                                                        Pójdźki mają bardzo szerokie spektrum głosów. Kiedyś wierzono, że głos pójdźki ("ghuukk"), interpretowany jako: "pójdź, w dołek za kościołek" zwiastuje niechybną śmierć. Mało kto w to jeszcze wierzy, jednak wiele ludzi nie lubi bliskiego sąsiedztwa sów.
                                                                                                                                                                                                                                                        Mimo to miejmy nadzieję, że pójdźki już niedługo staną się częściej spotykane w Polce, gdzie ten gatunek jest na razie rzadki.


                                                                                                                                                                                                                                                        * * *

                                                                                                                                                                                                                                                        wilga02

                                                                                                                                                                                                                                                        sobota, 14 listopada 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Portret pawia

                                                                                                                                                                                                                                                        Ostatnio stworzyłam coś takiego :) Pierwszy raz malowałam na płótnie (farby akrylowe) i myślę, że nie jest tak źle. :)

                                                                                                                                                                                                                                                        wilga02
                                                                                                                                                                                                                                                        PS. Zamierzam też odnowić FOTOatlas. Zdjęcia w nim są już stare, a ja zrobiłam mnóstwo nowych. Nie wiem tylko, kiedy uda mi się to zrobić, to to dużo roboty :/ Najwyżej będzie odnawiany etapami :)

                                                                                                                                                                                                                                                        piątek, 30 października 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Jesień

                                                                                                                                                                                                                                                        Hejj :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Tydzień temu byłam za zajęciach fotograficznych w parku. Jest on bardzo duży, można w nim spotkać nawet dzięcioły średnie. Rzadko jednak do niego jeżdżę, bo znajduje się dość daleko :(
                                                                                                                                                                                                                                                        Ostatnio jednak znalazła się okazja, by się tam wybrać. Jako, że byłam na zajęciach z fotografii, to podczas wykonywania zadań zbytnio nie miałam czasu dokładnie szukać ptaków. Dopiero na koniec, kiedy już wracałam przez park, natknęłam się na dzięcioła dużego i zielonego. :) W karmniku na skraju paku koło zoo urzędowały sikorki i kowaliki.
                                                                                                                                                                                                                                                        Pochwalę się też moim drugim w życiu spotkaniem z rudzikiem, który skakał po gałązkach nawet mniej niż dwa metry ode mnie. Najwyraźniej się nie bał.
                                                                                                                                                                                                                                                        :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Pozdrawiam,
                                                                                                                                                                                                                                                        wilga02 :)

                                                                                                                                                                                                                                                        poniedziałek, 5 października 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Europejskie Dni Ptaków - liczenie ptaków wędrownych na Zbiorniku Jeziorsko

                                                                                                                                                                                                                                                        Witajcie!
                                                                                                                                                                                                                                                        W ostatni weekend (dokładnie to w sobotę, 3 października), tak samo jak rok temu byłam na wycieczce autokarowej nad Zbiornikiem Jeziorsko z SP 7 na liczeniu ptaków wędrownych, z okazji Europejskich Dni Ptaków. Wyjazd moim zdaniem był bardzo udany, chociaż mam mało zdjęć, bo ptaki obserwowaliśmy głównie przez lunety.

                                                                                                                                                                                                                                                        Pierwszym naszym przystankiem była cofka na wschodnim brzegu w okolicach miejscowości Glinno. I tu, podczas ok. 4 godzinnego obchodu było najciekawiej. Na samym początku spotkaliśmy polującego krogulca oraz mnóstwo drobnicy. Wody było znacznie mniej niż w tamtym roku, więc musieliśmy przejść dłuższy kawałek, by dość do wody. Na powierzchni oczywiście ogromne stada kaczek, mew śmieszek, srebrzystych i białogłowych oraz łabędzi niemych i kormoranów.
                                                                                                                                                                                                                                                        Wszędzie kręciły się czajki i żurawie. prócz tego też czaple siwe i mnóstwo gatunków kaczek. Z tych najciekawszych widziałam przez lunetę ohara, który został moją pierwszą życiówką tego dnia. :) Prócz tego czernice, krzyżówki, cyraneczki, płaskonosy, krakwy i gęgawy.

                                                                                                                                                                                                                                                        Białogłowa
                                                                                                                                                                                                                                                        Na następnym postoju zaobserwowałam kolejne nowe gatunki: dokładnie cztery kuliki wielkie, dwie siewnice i jednego brodźca śniadego (był podobno jeszcze jeden, ale go nie wiedziałam). Najbardziej byłam chyba zadowolona z mojego pierwszego bekasa kszyka, którego samej udało mi się wypatrzeć w stadzie czajek i siewnic :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Pod koniec spaceru nawinęły się jeszcze rożeńce (127 gatunek).

                                                                                                                                                                                                                                                        Na stawach w Pęczniewie niestety nie było rybołowów. Spóźniliśmy się, bo podobno kilka dni temu przebywały tam dwa osobniki.
                                                                                                                                                                                                                                                        Na tamie w Siedlątkowie nic ciekawego. Do listy dopisaliśmy tylko perkozy dwuczube.
                                                                                                                                                                                                                                                        Potem pojechaliśmy na zachodni brzeg, co było naszym ostatnim punktem. Do tych ciekawszych można zaliczyć pojedynczą czaplę białą, gęsi zbożowe i bieliki, choć te ostatnie obserwowaliśmy też wcześniej.

                                                                                                                                                                                                                                                        Razem zaliczyliśmy ok. 40 gatunków ptaków.
                                                                                                                                                                                                                                                        A jak Wam minął ten ptasi weekend?



                                                                                                                                                                                                                                                        Wilga02

                                                                                                                                                                                                                                                        środa, 30 września 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        The Readers

                                                                                                                                                                                                                                                        Witajcie!

                                                                                                                                                                                                                                                        Dzisiaj chciałam tylko powiedzieć o blogu mojej przyjaciółki, który po części ja także prowadzę :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Będą wstawiane tam recenzje książek, filmów, serii, ich opisy oraz opinie (cóż, ja jestem molem książkowym...). Tak więc może ktoś chciałby wejść i zajrzeć. Zapraszam!

                                                                                                                                                                                                                                                        The Readers <




                                                                                                                                                                                                                                                        * * *

                                                                                                                                                                                                                                                        W ten weekend Europejskie Dni Ptaków! Tak jak rok temu jadę na wycieczkę autokarową nad Zbiornik Jeziorsko, by liczyć ptaki wędrowne. Tak więc sobota całkowicie ptasia :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Wilga02

                                                                                                                                                                                                                                                        niedziela, 6 września 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Żuraw zwyczajny Grus grus (Eurasian Crane)

                                                                                                                                                                                                                                                        Hejj :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Pamiętacie post o jemiołuszce i raniuszku? Tym razem o żurawiu. Mam nadzieję, że się nie zanudzicie.

                                                                                                                                                                                                                                                        * * *

                                                                                                                                                                                                                                                        Cienkopisem.
                                                                                                                                                                                                                                                        Żuraw - bardzo popularny, lubiany i podziwiany ptak na całym świecie. Klucze tych ptaków i donośny klangor zwiastuje powrót wiosny i rozpoczęcie jesiennych migracji. Łacińskie słowo Grus oznacza po prostu żurawia. Żurawie posiadają bogatą symbolikę. Bierze się ich jako zwiastuny wiosny, są przedstawiane na wielu malowidłach. Z roku na rok żurawie stają się także coraz mniej płochliwe.

                                                                                                                                                                                                                                                        Ogromne, majestatyczne ptaki z długimi nogami i szyją. Ma jasnopopielate ubarwienie, lecz większość ptaków lęgowych ma brązowy grzbiet, ubrudzony podczas wysiadywania błotnistą wodą na bagnach. Głowa i przednia część szyi żurawia jest czarno-biała. Z tyłu ciemienia znajduje się czerwona naga skóra, której wielkość jednak nie ma nic wspólnego z płcią, a raczej agresywnością danego osobnika.Wydłużone lotki III rzędu wyglądają niczym ogon strusia. Samiec jest wyraźnie większy od samicy. Młode mają brązową głowę.
                                                                                                                                                                                                                                                        Lot majestatyczny z powolnymi uderzeniami skrzydeł. Podczas lotu ma wyciągniętą szyję, co pozwala odróżnić go od czapli. Nogi wyciągnięte. Często szybuje, zwłaszcza podczas migracji.

                                                                                                                                                                                                                                                        Typowym środowiskiem lęgowym żurawia są olsy, torfowiska, trzcinowiska, brzegi jezior czy rzek. Po przybyciu na lęgowisko para obwieszcza donośnym klangorem, a pewien czas później odbywają się spektakularne i efektowne tańce godowe, podczas których ptaki wykonują skłony, podskoki, któtkie podbiegi i wymachują skrzydłami. Odbywają się one czasem na zlotowiskach wykonywane przez tysiące ptaków.

                                                                                                                                                                                                                                                        Podobno zawsze każdy z rodziców wodzi po jednym z pisklaków, zwłaszcza wtedy, gdy te posiadają jeszcze swój brązowy puch. Obserwowano także wielką agresję między pisklakami, więc to prawdopodobnie dlatego rodzeństwo jest rozdzielane przez dorosłe ptaki.

                                                                                                                                                                                                                                                        Jesienią można spotkać tysiące żurawi na zlotowiskach szykujące się do jesiennej wędrówki na zimowiska. Rodzina łączy się wtedy razem, by następnie dołączyć do następnych i następnych, a następnie migrują na czas zimowych miesięcy. Podczas zlotowisk głośno się nawołują, tańczą i już dobierają w pary, by trzymać się razem do wiosny.


                                                                                                                                                                                                                                                        * * *
                                                                                                                                                                                                                                                        Napiszcie, czy nadal chcecie, bym pisała takie posty.
                                                                                                                                                                                                                                                        wilga02

                                                                                                                                                                                                                                                        wtorek, 1 września 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Filmiki

                                                                                                                                                                                                                                                        W końcu mi się udało przesłać filmy, które nakręciłam podczas wakacji. Chciałam je wstawić do poprzedniego postu, ale po prostu nie potrafiłam ich przesłać.



                                                                                                                                                                                                                                                        Widzieliście ostatni super-księżyc? Dokładnie nie wiem, dlaczego się tak nazywa, ale było gdzieś o tym. Tak czy owak kilka dni temu był naprawdę duży i wspaniale było go widać. Kilka zdjęć zostało zrobionych przy pomocy jakichś funkcji, którymi się bawiłam :)










                                                                                                                                                                                                                                                        No i jak rozpoczęcie roku? ;)

                                                                                                                                                                                                                                                        wtorek, 25 sierpnia 2015

                                                                                                                                                                                                                                                        Wakacje 2015


                                                                                                                                                                                                                                                        Witacie!
                                                                                                                                                                                                                                                        Podczas tych wakacji byłam w górach na koloniach, gdzie widziałam pliszkę górską. Potem pojechałam do mnie na wieś. Nie obeszło się bez paru wycieczek w teren.

                                                                                                                                                                                                                                                        Przede wszystkim na początku muszę wspomnieć o parze muchołówek szarych, które w tym roku miały trójkę, czy nawet czwórkę młodych. Grasowały aż do początku sierpnia. Miałam więc sporo czasu, by zrobić im setki zdjęć...

                                                                                                                                                                                                                                                        No i proszę nie niechęcić się długością tego wpisu. Składa się głównie ze zdjęć. :)


                                                                                                                                                                                                                                                        Dorosła

                                                                                                                                                                                                                                                        Jedna z młodych
                                                                                                                                                                                                                                                        Dajjj!
                                                                                                                                                                                                                                                        O zachodzie słońca
                                                                                                                                                                                                                                                        To chyba moje ulubione zdjęcie.

                                                                                                                                                                                                                                                        Wydaje mi się, że to właśnie zaganiacz.
                                                                                                                                                                                                                                                         Oraz miliony fotek innych gatunków. Wszędzie kręciły się zagadniacze, piegże, mazurki, sierpówki, grzywacze, dzwońce, szczygły i wszelka drobnica. Nie obyło się bez drapoli: głównie błotniaki stawowe, krogulce, myszołowy i pustułki.
                                                                                                                                                                                                                                                        Wilga!
                                                                                                                                                                                                                                                        Kos
                                                                                                                                                                                                                                                        Piegża po kąpieli w jednym z poidełek, które ulokowałam na podwórku.
                                                                                                                                                                                                                                                        Heejjj :)
                                                                                                                                                                                                                                                        Groźne spojrzenie.
                                                                                                                                                                                                                                                        Chyba wszystkie budki zostały zajęte.
                                                                                                                                                                                                                                                        Te małe ptaszki wszędzie się kręciły.
                                                                                                                                                                                                                                                        Samica błotniaka stawowego.
                                                                                                                                                                                                                                                        Pliszka siwa i jej zdobycz
                                                                                                                                                                                                                                                        Bocian czarny, najwyraźniej już migrujący.

                                                                                                                                                                                                                                                        Pliszka żółta

                                                                                                                                                                                                                                                        Raz wybraliśmy się do pobliskiego lasku. Tan jednak nie było zawiele ptaków, a przynajmniej mniej, niż ostatnio kiedy tam byłam. Pod koniec spaceru natrafiliśmy na rodzinkę zięb, kowalika i czarnogłówkę. Teraz jestem już pewna, że to ona, więc mogę sobie zaliczyć ten 116 gatunek.
                                                                                                                                                                                                                                                        Zięba z wyprawy do lasu.

                                                                                                                                                                                                                                                        To ona!
                                                                                                                                                                                                                                                         Byłam także w Płocku w zoo i w warszawskim ogrodzie zoologicznym, jednak zdjęcia stamtąd wstawię w osobnym poście. A tym czasem wrzucam fotki z molo nad Wisłą w Płocku. Było tam mnóstwo mew, jednak same srebrzyste, śmieszki i jedna siwa. Prócz tego też kormorany.
                                                                                                                                                                                                                                                        No a na koniec pyszne lody :)

                                                                                                                                                                                                                                                         Już drugiego dnia wybraliśmy się na poszukiwania pójdźki. Siedziała w dziupli i wyjrzała parę razy. Zdjęcia trochę niewyraźne :(


                                                                                                                                                                                                                                                        Także po długiej przerwie udało nam się zobaczyć w okolicy kokoszki. Na dwóch maleńskich stawikach obok drogi widziałam na raz dwie juv. i jedną ad.

                                                                                                                                                                                                                                                        Po raz pierwszy pojawiła się także u nas muchołówka żałobna! Mój 117 gaunek.
                                                                                                                                                                                                                                                        Samica muchołówki żałobnej.

                                                                                                                                                                                                                                                        Byłam też na stawach w Walewicach. Przede wszystkim w oczy rzucały się wszechobecne gęgawy, które setkami lądowały na powierzchni największego stawu. Prócz tego było 6 czapli białych, 2-3 siwe, mnóstwo krzyżówek, łabędzi niemych, kormoranów, sikor i kilka gąsiorków. No i błotniaki stawowe i parę mew. Na pierwszym stawie urzędowały kokoszki. Między dymówkami i oknówkami udało mi się wypatrzeć nowy gatunek: brzegówki!
                                                                                                                                                                                                                                                        Kokoszka
                                                                                                                                                                                                                                                        Malutki wycinek olbrzymiego stada.
                                                                                                                                                                                                                                                        Pełna rodzinka.
                                                                                                                                                                                                                                                        Na początku wzięłam go za kolejną kokoszkę. Tym bardziej, że raczej planowałam zrobić zdęcie łabędziom. Dopiero na laptopie zaważyłam, że to perkozek!
                                                                                                                                                                                                                                                        Nie rzuca się w oczy...
                                                                                                                                                                                                                                                        Równie ciekawa była wycieczka nad Wisłę w okolice Płocka do tak zwanego "rezerwatu żurawi". Prócz oczywistych setek tych ptaków plus dodatkowo tak samo wielkiej ilości bocianów białych było mnóstwo drapoli. Głównie myszołowów.
                                                                                                                                                                                                                                                        Młody żuraw.
                                                                                                                                                                                                                                                        Było ich zaaaaacznie więcej.
                                                                                                                                                                                                                                                        Pierwszy, jakiego spotkaliśmy.
                                                                                                                                                                                                                                                        Wielką grupę bocianów obserwował ten oto dziwnie (według mnie)
                                                                                                                                                                                                                                                        ubarwiony myszołów.





                                                                                                                                                                                                                                                        W końcu, kiedy przedarliśmy się przez pola, łąki i wsie zobaczyłam upragnioną tabliczkę (oraz srokosza na drucie):

                                                                                                                                                                                                                                                        Na początku Wisła wydawała się pusta, nie licząc paru mew. Potem jednak dojrzałam czajki i... dwa piskliwce (nowy gatunek)!
                                                                                                                                                                                                                                                        Zdjęcie dok.

                                                                                                                                                                                                                                                        Prócz tego po środku rzeki urzędowało stado batalionów. Dalej było też kilka innych siewkowatych, jednak były już zbyt daleko.
                                                                                                                                                                                                                                                        Pod koniec pojawiły się nurogęsi! Dobra dwudziestka. 121 gat.
                                                                                                                                                                                                                                                        Zdjęcie dok.
                                                                                                                                                                                                                                                        Potem już na nic ciekawego nie natrafiliśmy, jedyna godna uwagi była rybitwa rzeczna.
                                                                                                                                                                                                                                                        Wisła.
                                                                                                                                                                                                                                                        (Nie wiem, skąd wziął się ten czarny pasek z prawej strony. Chyba jakiś błąd.)
                                                                                                                                                                                                                                                        Trochę tu płytko...
                                                                                                                                                                                                                                                        Prócz tego wokół podwórka kręciły się także dzięcioły duże i zielone, chociaż tych drugich nie udało mi się uchwycić na zdjęciu.
                                                                                                                                                                                                                                                        Moja ciocia widziała także krętogłowa, jednak mnie nie udało się go spotkać :(
                                                                                                                                                                                                                                                        Dorosła samica.
                                                                                                                                                                                                                                                        Juv. Cały czas było go słychać, gdzieś się kręcił.

                                                                                                                                                                                                                                                        Raz trafił się również juv. ortolan. 


                                                                                                                                                                                                                                                        Ostatniego dnia zawitała do nas samica pleszki, której nie widziałam przez całe lato. Całkiem miły szczególik na ostatnie dni wakacji. Ale było akrobacji i zaczajania się, by zrobić jej dobre zdjęcia!*

                                                                                                                                                                                                                                                        *Drobny korekt: Podobno nie jest to samica pleszki, a młoda, tegoroczna samica kląskawki... Zdjęcie mojej siostry na OTOP Junior:
                                                                                                                                                                                                                                                        http://www.otopjunior.org.pl/pl/galerie/modraszka09/30318

                                                                                                                                                                                                                                                        Korekt nr 2: Ptak został (chyba ostatecznie) oznaczony jako juv. pleszka, czyli tak, jak na początu :)
                                                                                                                                                                                                                                                        http://www.otopjunior.org.pl/pl/galerie/wilga02/30333
                                                                                                                                                                                                                                                        Chyba lubiła ten orzech, bo przez cały dzień możnabyło ją na nim spotkać.
                                                                                                                                                                                                                                                        Ładnie pozowała na pieńku.
                                                                                                                                                                                                                                                        Uff... Jaki długi post. :P
                                                                                                                                                                                                                                                        Na koniec:
                                                                                                                                                                                                                                                        Czy to jest wydra?
                                                                                                                                                                                                                                                        Zachody...

                                                                                                                                                                                                                                                        I wschody... ;)


                                                                                                                                                                                                                                                         No i wspaniały księżyc :)


                                                                                                                                                                                                                                                        Pozdrawiam i do następnego wpisu, dziękuję za komentarze.
                                                                                                                                                                                                                                                        wilga02