Witajcie!
Niedawno wróciłam z wycieczki z łódźkiego parku na Zdrowiu. Spacer odbywał się wraz z SP 7 z Łodzi. Całą wycieczką dowodził pan dyrektor - ornitolog (chciałabym mieć takiego dyrektora w mojej szkole...). Było nas sporo - na pewno ok. 40 - 50 osób. Widać, że takie wyprawy cieszą się prawdziwą popularnością...
Kaczka krzyżówka na lodzie. |
Zbiórka była pod parkiem zoologicznym. Szliśmy w głąb parku, co chwila ktoś słyszał stukot dzięcioła dużego. Podobno w tym parku można spotkać także dzięcioły średnie, jednak mnie nie udało się zaobserwować tego gatunku.
Przyznam, że było dość głośno. Aż się dziwię, że mimo wszystko udało nam się zaobserwować te kilkanaście gatunków. Były to między innymi sikory modraszki oraz bogatki, kowaliki, wrony siwe, gawrony, kawki, gołębie miejskie, kaczki krzyżówki oraz kowaliki. Podobno gdzieś minął też krogulec. Było także mnóstwo kosów i kwiczołów. Ponadto widzieliśmy również parę dzięciołów zielonych, które stały się prawdopodobnie gwiazdami tego spaceru (nie dla mnie, zaraz okaże się, dlaczego).
Dyrektor bardzo ciekawie opowiadał, przy okazji wygrałam kieszonkowy (naprawdę kieszonkowy) mini atlas ptaków.
Kiedy czas przeznaczony na wycieczkę się skończył, postanowiłyśmy z ciocią i siostrą, że pospacerujemy jeszcze trochę same. Było znacznie łatwiej obserwować ptaki i nasłuchiwać ich głosów, gdyż byłyśmy tylko we trójkę. Najpierw widziałyśmy stadko bogatek. Między nimi był też raniuszek, który tak samo jak sikory skakał po gałązkach krzewu max. 2 metry ode mnie!
Ponownie widziałam kowaliki i pełzacze. Niestety te ostatnie latały między rozgardiaszem sikor, więc nie mogłam usłyszeć głosu. Ech...
Dzięcioł czarny - niestety zdjęcie dokumentacyjne... :( |
Wycieczka była bardzo udana, moim zdaniem. Już się szykuję na następną.
Pozdrawiam, wilga02
Fajna wycieczka i fakt,że lepiej w mniejszej grupie się obserwuje niż w tłumie:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Tak, znacznie lepiej z małą grupą, ptaki nie uciekają przed hałasem. ;)
UsuńTo była super wycieczka. A zdjęcie dzięcioła czarnego - świetne! -Agata
OdpowiedzUsuńJasne, że fajna! Eee tam, ty masz lepsze zdjęcie! :)
UsuńWilgo, na zdjęciu jest samica dz. czarnego :) Bardzo fajny spacer.
OdpowiedzUsuńTak, to samica :) Dzięki!
UsuńDzięcioły zielone... Wielkie gratulację, masz ciekawe wyprawy:)
OdpowiedzUsuńDzięcioły zielone nie widziałam po raz pierwszy, więc raczej nie był to dla mnie jakiś rarytas. Co innego czarny :) Dziękuję.
UsuńU mnie po parę jakiś czas temu zjedzonym dzięciole dużym etat zajęła właśnie para dzięciołów średnich.
OdpowiedzUsuńZ tego o sam obserwuję i czytam u innych, obecność rzadkich gatunków jest wybitnie miejscowa - dla kogoś pospolity i często widziany gatunek jest niespotykany u innej osoby. U mnie zielonych nie ma w ogóle, za to dzięciołów czarnych całkiem sporo.
Pozdrawiam.
Tak, dokładnie. U mnie np. w ogóle nie ma rudzików, nigdy nie widziałam, zaś u innych jest to bardzo częsty i pospolity ptak w okolicy.
UsuńPozdrawiam.
Bardzo ciekawy spacer ,:)
OdpowiedzUsuńCiekawy, ciekawy :) Przynajmniej dla mnie, mojej siostry i cioci. Dziękuję! :)
Usuńbardzo fajne zdjęcia i spacer!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń