Jak minęła Wam majówka? U mnie wspaniale, było super! Każdy dzień wykorzystany został w 100%. Ale po kolei:
Piątek:
Pierwszego dnia wybrałam się nad Jezioro Okręt i Rydwan. Na pierwszym jeziorze ogromne stado czernic, krzyżówek, głowienek i łabędzi niemych, pojedyncze perkozy dwuczube. Prócz także potrzos, kosy, śmieszki. Słyszany głos kukułki i bąka. Po dłuższym lornetkowaniu w tej chmarze kaczek wypatrzyłam też świstuna! Nowy gatunek :)Na Rydwanie nic więcej, jedynie jakiś drapol na drucie, błotniaki stawowe w trzcinach, gęgawy i pierwsze tego roku oknówki.
Sobota:
Kolejna wycieczka, tym razem na stawy w Psarach i Walewicach.Na Psarach powitały nas stada żurawi, które latały nad naszą głową niemal przez całą wycieczkę i obchód. Prócz tego na tafli wody i w powietrzu także standardowo mnóstwo: gęgaw, czajek, perkozów dwuczubych, błotniaków stawowych, głowienek, czernic i łabędzi niemych. Na opuszczonych stawach pustki, zerwały się jedynie jakieś trzy batalionowato-podobne. Oczywiście wnerwiał mnie bąk, którego nie sposób zobaczyć, a słychać cały czas. :/
Za to na jednym ze stawów pływała... kazarka rdzawa! Naprawdę, wypatrzona została (w sumie mocno rzucała się w oczy swoim ubarwieniem...), w stadzie innych pospolitych kaczek. I teraz pytanie: czy mam zaliczyć sobie ten gatunek?
Zajączek |
Zdjęcie dok. Dam, dam, dam! |
Walewice to był prawdziwy ptasi raj! Na początku stawy wydawały się zupełnie puste. Jedynie parę łysek, kormorany i inne gatunki wchodzące w pospolity jezioro-stawowy komplet ornitologiczny (wiadomo, o co chodzi).
Za to na jednym ze stawów żerowało wielkie stado kaczek, łabędzi, gęsi i siewkowców! Prócz pospolitych kaczek pokazały się też świstuny, oraz dwie nowe życiówki: płaskonosy i krakwy! Ze spuszczonego stawu niemal jednocześnie wyleciała czapla siwa i dwa bociany czarne, które podczas całej wycieczki latały gdzieś w pobliżu. Daleko na drzewie siedziały także dwa bieliki. Prócz tego pokazał się także trzciniak, a wokół latały pliszki siwe i żółte. Na suchej gałęzi odzywała się także kukułka. Moja pierwsza zaobserwowana (zaobserwowana, nie tylko słyszana!) w tym roku :)
Widziałam także gągoły (moje pierwsze)! 4-5 samic i jeden tokujący samczyk. :)
Ale co najlepsze, nad nami przeleciał kwokacz! To był jeden z najlepszych osiągnięć tego dnia.
KWOKACZ! |
Niedziela:
Tego dnia odwiedziliśmy Dolinę Słudwi i Przysowy.Najpierw zajechaliśmy nad łąki w okolichach Złakowa Kościelnego. Kilka kilometrów pieszo przez trawę opłaciło się. Na początku prócz zawisającej pustułki, krążących błotniaków s. i tokujących czajek nie było nic. Łąki wydawały się suche, zostały jedynie pozostałości po dawnych rozlewiskach. Jednak kiedy zbliżyliśmy się do wieży obserwacyjnej, wszyscy (ja, moja siostra i dziadek) zobaczyliśmy niewielkie jeziorko (ok, raczej wielką kałużę, płaską i bardzo błotnistą), a na nim wielkie stado siewkowców! Mnóstwo batalionów i czajek żerowało po połaciach błota. A między nimi także... łęczaki! Nowy gatunek! Moje spodnie i buty ucierpiały, ale jak najbardziej było warto.
A kiedy wracaliśmy już, brnąc przez trawy, zauważyłam ptaka, którego w ogóle się nie spodziewałam. W pewnej odległości od nas, stał rycyk! Jeszcze parę kroków a byśmy go w ogóle nie zauważyli.
Na stawach w Stępowie PUSTO. Jedynie jeden nowy gatunek, śpiewająca rokitniczka :D Mój 113 gatunek i 9 życiówka w ciągu tych trzech dni (razem z kazarką).
Słudwia |
Pozdrawiam, wilga02
Ja byłam nad Biebrzą i widziałam mnóstwo fajnych ptaków. Relacja niedługo. Fajna relacja! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo to czekam na tą relację :) Dzięki!
UsuńBeautiful bird shots. :-)
OdpowiedzUsuńThank you.
UsuńTyle gatunków (jakie ciekawe i rzadkie)! Gratuluję kazarki rdzawej;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCo do kazarki rdzawej: mam ten sam problem, ale z gęsią tybetańską, bo może przecież być to ptak z hodowli, albo dziki;)
OdpowiedzUsuńJa kazarkę rdzawą przesłałam na http://clanga.com/.
UsuńYou have had a very nice trip!
OdpowiedzUsuńBardzo owocna wyprawa! Jaka ilość ptasich gatunków i piękne, wiosenne łąki. Świetna fotka boćka na drzewie. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie!
UsuńO jak Ci zazdroszczę! Głównie tego rycyka no i zdjęcia boćka czarnego, to ostatnie (na którym siedzi) jest naprawdę świetne :) Ładnie się ustawił.
OdpowiedzUsuńRycyka na pewno jeszcze zobaczysz. A do boćka (a właściwie to do dwóch, ale drugi siedział dalej) powoli podchodziliśmy coraz bliżej, co chwila robiąc zdjęcia. Musieliśmy przejść obok niego, bo usiadł akurat na drzewie obok drogi, którą wracaliśmy. Niestety się spłoszył.
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Tylko pogratulować:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńGratuluję tylu gatunków!!!! Poza tym zdjęcia jak zwykle piękne i ten bocian cudny!!!! Przyjaciółka;)
OdpowiedzUsuńDzięki, Gosia. :)
UsuńPS. Znowu mnóstwo wykrzykników...
Wilgo, fajne zdjęcia i super wpis!
OdpowiedzUsuńps.
Od 2 dni próbuję zrobić zdjecia wildze:)
Dziękuję :) Powodzenia w robieniu zdjęć! Ja jeszcze nie widziałam mojego ulubionego gatunku w tym roku.
UsuńA jaki to gatunek?
UsuńNo właśnie wilga ;)
UsuńBeautiful series you've taken. And the Stork are my favourites.
OdpowiedzUsuńThank you!
Usuń