Witajcie!
Dawno nic nie pisałam, ale to dlatego, że byłam jakiś czas na wsi. Już wróciłam i mogę wstawić zdjęcia i napisać relację z obserwacji młodych pójdziek!
Pójdźki to moje ulubione sowy (na pewno już o tym pisałam) :) To dość niewielkie ptaki - są mniejsze od sierpówki. Pójdźki wyprowadzają tylko jeden lęg w roku i składają od 3 do 6 jaj.
Bardzo się ucieszyłam, kiedy okazało się, że w tym roku także udało im się wyprowadzić lęg u nas! Od kilku lat w naszej okolicy para pójdziek ma młode. W tym roku obserwowałam już opierzone i spore młode sowy, które świetnie latały. Były przynajmniej trzy, choć możliwe, że więcej.
Mała sówka czekająca na jedzenie :) |
Jak co roku, gdy tylko jadę na wieś, jedziemy na pójdźki, by sprawdzić, czy są i w tym roku. Pojechaliśmy więc samochodem - dziupla znajduje się kawałek drogi od nas, poza tym ptaki znacznie mniej boją się samochodów niż spacerujących ludzi.
Na pierwszą sowę nie musieliśmy w ogóle czekać - dorosła pójdźka siedziała na kapliczce, która znajduje się niedaleko dziupli.
"Pójdź... pójdź w dołek za kościołek!" |
Stanęliśmy samochodem w bezpiecznej odległości od dziupli - lepiej się do niej nie zbliżać i nie niepokoić ptaków.
Obserwowanie polującej pójdźki było niesamowite. Sowa chwytała owady w locie - wtedy na moment zawisała w powietrzu i wyciągała nogi, by złapać dużego chrabąszcza. Niestety - do tej pory marzę o dobrym zdjęciu pójdźki w locie.
Dorosła pójdźka. |
Następnie leciała na starą wierzbę, skąd docierały wrzaski młodych ptaków. Znikała w dziupli, a po chwili wylatywała i z powrotem leciała na punt obserwacyjny, zazwyczaj słup czy znak drogowy.
Całkiem nieźle wtapia się w tło. |
Zauważyłam, że dorosła sowa wlatuje do dziupli z jednej strony, a wylatuje z drugiej. W wierzbie były najwyraźniej dwa otwory. Pomyślałam, że to bardzo dobrze, bo w razie ataku jakiegoś drapieżnika sowy mogą uciec z dziupli drugim wyjściem.
Dorosła. |
W pewnej chwili na słupie usiadła kolejna pójdźka. Od razu zauważyłam, że jest trochę inna. Wtedy po raz pierwszy widziałam małą pójdźkę - naprawdę była urocza :) Widziałam, jak jeden z rodziców karmi ją na słupie - nigdy wcześniej nie miałam w kadrze dwóch pójdziek na raz!
Na górze dorosła, niżej siedzi mała :) |
W jednej chwili mogliśmy podziwiać dwie młode i dwie dorosłe sowy na raz! Na dodatek trzecią małą pójdźkę słychać było jeszcze w dziupli - a może było ich tam więcej?
Z lewej dorosła, z prawej mała. |
Młode sowy wychodziły z dziupli dopiero po zachodzie słońca. Dwa razy pojechaliśmy, by trochę je fotografować. Dorosłe sowy nie wydawały się zaniepokojone samochodem stojącym koło drogi. Wręcz przeciwnie, przelatywały tuż koło nas!
Młoda pójdźka na drucie elektrycznym. Miała mały problem z utrzymaniem równowagi :) |
Dorosła napuszona :) |
cudeńka!
OdpowiedzUsuńtak, małe pójdźki są urocze :))
UsuńDaleko jest ta wieś? :))
OdpowiedzUsuńW województwie łódźkim, więc chyba daleko od Ciebie :( Ale może masz gdzieś bliżej taką wieś z pójdźkami :)
UsuńNiesamowity klimat :) Często kręcę się po województwie łódzkim, ciekawa jestem bardzo, gdzie je wypatrzyłaś? Daj koniecznie znać ;) Pozdrawiam!
UsuńNie wiem czy mogę zdradzać dokładną lokalizację dziupli ;) Trzy pary były u mnie rok temu na wsi, nie wiem jeszcze jak jest w tym roku.
UsuńUrocze maleństwa. Jesteś szczęściarą, że je zobaczyłaś i zrobiłaś zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo się cieszę, że mogłam obserwować te sowy :)
UsuńMam nadzieję, że moje pójdźki też mi się uda dopaść :). Muszę poćwiczyć fotografowanie w słabym świetle, bo widzę, że Tobie wychodzi. Rewelacyjne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że je dopadniesz! :) Aby zdjęcia lepiej wychodziły w słabym świetle to dobrze jest pomajstrować w aparacie z ISO albo zmniejszyć czas migawki na priorytecie migawki, choć co do tego drugiego to zdjęcia wychodzą często za ciemne. :)
UsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńTak, małe pójdźki są naprawdę urocze :)
UsuńPrawdziwa gratka!!Pójdźkę widziałam tylko raz też na słupie .Marzę o takich zdjęciach - oprócz rodziców jeszcze i młode.Cieszę się,że są Ludzie ,którzy dzielą się z innymi tym co zobaczyli i przeżyli ,bo to zupełnie inny wymiar czytać i widzieć niż w atlasach przyrodniczych.A te młode pójdźki aż chciałoby się poprzytulać:)Gratuluję!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się spotkać kiedyś małe pójdźki :) Dziękuję :D Tak, te małe pójdźki były naprawdę słodkie :) Pozdrawiam również!
UsuńCudnie piszesz o tych sowkach ☺Czytamy na wdechu 😰 Gratuluję !
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciociu :)
UsuńWonderful! Any day with an owl is a great day!
OdpowiedzUsuńThank You! Yes, this is true!
UsuńUnas fotos fantásticas de los mochuelos, me han gustado mucho. Saludos desde España.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia. Cudne!!!
OdpowiedzUsuńSuper,że możesz obserwować te ptaki:)cudne fotki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń