Pójdźka jest moją ulubiona sową i
nie wyobrażam sobie wakacji bez niej. Co roku udaje mi się ją
obserwować, a teraz, trzeci rok z rzędu także ją spotkałam.
Pójdźka, jako coraz rzadsza sowa, jest dla mnie ważnym gatunkiem.
Jeżeli ma się pójdźkę jako
sąsiadkę, można ją często widywać, ponieważ zazwyczaj siada na
wyeksponowanych stanowiskach także w ciągu dnia. Najlepiej na jej
obserwacje wybrać się wcześnie rano lub tuż po zachodzie słońca,
kiedy jest jeszcze jako-takie światło do fotografowania.
My wybraliśmy się na wycieczkę tak o
godz.20:30 kiedy jeszcze w miarę jasno. Wyprawa okazała się bardzo
owocna. Na początku myśleliśmy, że się nie uda się jej spotkać,
bo po przejechaniu samochodem całego odcinka drogi, gdzie zazwyczaj
się ją widuje nic nie znaleźliśmy. Ale kiedy wracaliśmy, nagle
odwróciłam się za jedną wierzbą i zobaczyłam ją siedzącą na
spróchniałym pniu.
Potem przesiadła się na słup.
Była mało płochliwa, albo po prostu
nie bała si samochodu, z którego fotografowałyśmy z siostrą i
ciocią (dziadek patrzył przez lornetkę ;).
Drugi raz spotkaliśmy ją za dnia. Był
to pochmurny dzień i zanosiło się na deszcz, więc pewnie dlatego
sowa pokazała się i chciała coś upolować, zanim ulewa
rozpoczęłaby się na dobre. Też siedziała na słupie.
Przepraszam, że ostatnio nie komentowałam innych blogów, ale mam ograniczony dostęp do internetu.
Miłych wakacji!
Otwierasz mi oczy na ptasi świat : ) Zdjęcia super. Miłych wakacji i wielu ptasich spotka życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, dziękuję za miłe słowa.
UsuńGreat shots of this very appealing Little Owl. Any day with an owl is a great day!
OdpowiedzUsuńThank you! Yes, You're right, the day with an owl is never wasted!
Usuńgreat shots!
OdpowiedzUsuńThanks, Sussi!
UsuńPiękne ujęcia :) Cudna sowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też uważam, że pójdźka jest piękną sową - dla mnie najpiękniejszą :)
UsuńAle super wyprawa.Piękna sowa.
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona sowa to uszatka.
Gratuluję spotkania i cudownych zdjęć.
Również życzę miłych wakacji oraz wielu cudownych ptasich spotkań.
Julia
Piękne są też płomykówki, ale jeszcze nigdy nie udało mi się spotkać tego gatunku. Dziękuję, Julio, i nawzajem!
UsuńJaka ona śliczna :).
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Wam się ją spotkać. Widzę, że cała rodzina lubi obserwować ptaki :).
Tak, pójdźki to piękne sowy :) Tak, zaczęło się ode mnie, teraz zarażam innych!
UsuńZazdroszczę. Ostatni raz jakakolwiek sowę widziałem kilkanaście lat temu, a przecież mieszkam na zielonej Warmii:)
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo zobaczy Pan sowę i zrobi jej super zdjęcia :D
UsuńPieknie pozowała pójdzka,łajnie że ją spotkałaś.Jeszcze nigdy na żywo jej nie widziałam,żadnych sów.
OdpowiedzUsuńNa początku się na nas patrzyła, a potem się odwróciła i miała nas gdzieś, przez co mogliśmy bez problemu pstrykać zdjęcia i hałasować :)
UsuńSuper fotki i fajnie,że możesz ją co roku podziwiać:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa się bardzo cieszę, że mieszka w naszym sąsiedztwie. I podejrzewamy, że nawet więcej niż 1 para :) Pozdrawiam również!
UsuńGratuluję, dość, że taki gatunek, to jeszcze takie zdjęcia, tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Ty też na pewno jeszcze ją spotkasz (i zrobisz jej ekstra zdjęcia)! ;)
UsuńPiękna sówka ! Chciałabym zobaczyć ją u siebie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kto wie, może kiedyś się u Pani zadomowi w sąsiedztwie? :)
UsuńPozdrawiam również!
TE ZDJĘCIA (i oczywiście to co uwieczniają) SĄ ZBYT PIĘKNE DLA MOICH OCZU Q.Q
OdpowiedzUsuńAgadoo
Super! Piękna sówka;) i oczywiście piękne zdjęcia.!!:)
OdpowiedzUsuńGosia.